Nie lubię rozmawiać przez telefon, a już totalnie nie cierpię telefonicznego spamerstwa. Uważam, że każdy marketingowiec, który dzwoni do mnie „na ślepo”, jest pasożytem chcącym okraść mnie z cennych minut mojego krótkiego życia. Jest już jednak sposób, który w miarę efektywnie pozwala chronić nas przed telespamerstwem. I nie – nikt mi nie płaci za jego promowanie. Po prostu bardzo go lubię. 

odebrac-telefon-akademiainternetu-banner-mini

Często mówię i piszę o mojej awersji do tele-gwałcicieli (zobacz np. artykuł „Stop bzdetofonom”). Wiele osób – nie wiedzieć po jakiego diabła – próbuje ze mną polemizować. Najbardziej rozbawił mnie argument: „Oj Maciek, nie bądź taki, telemarketerzy też muszą z czegoś żyć”. Nie bardzo rozumiem tego rodzaju dyskusje; po pierwsze, wypowiadałem swoje subiektywne zdanie i nikogo nie proszę o opinię zwrotną (nie cierpię też cebuli, ale większość ludzi, którzy się o tym dowiadują, nijak nie mogą się z tym jakże bolesnym dla nich faktem pogodzić;). Po drugie, mógłbym przecież odpyskować: „Wojtek, kleszcz i pijawka też muszą z czegoś żyć, więc dokarmiaj je i toleruj, jeśli masz taką ochotę; ja nie  mam”.

Ale dość. Dziś w paru zdaniach o tym, jak bronić się przed natrętnymi „bzdetofonami”. Kogo nie drażnią telemarketerzy – nie musi tracić czasu na dalszą lekturę, bo problem najwidoczniej go nie dotyczy. Wiem jednak, że miliony Polaków szlag trafia, kiedy po raz kolejny rozmowę, posiłek, podróż lub inną przyjemną czynność przerywa im dzwonek telefonu, po którego drugiej stronie tkwi kolejna – nazwijmy rzecz po imieniu – menda, chcąca wcisnąć nam najczęściej całkowicie zbędną usługę lub towar.

Ludzie, którzy nie tolerują kiedy ktoś z buciorami pcha się w ich życie, mają wiele możliwości reagowania: można grzecznie lub mniej grzecznie odmówić i przerwać rozmowę; można poświęcić kawałek życia i wytłumaczyć dzwoniącemu, że wykonuje absolutnie przykrą pracę i może warto ją zmienić na bardziej produktywną; można w końcu postraszyć przepisami (że ochrona danych osobowych, że brak zgody, że zgłosimy do Urzędu Komunikacji Elektronicznej). Wszystko to jednak wiąże się z mniejszą lub większą stratą czasu, z większymi lub mniejszymi nerwami.

Od kilku tygodni jestem człowiekiem znacznie szczęśliwszym w tym obszarze, ponieważ korzystam już z rozwiązania, które nie bezbłędnie, ale na wysokim stopniu skuteczności chroni mnie przed telefonicznym marketingiem gwałtu. To prościusieńka, bezpłatna aplikacja na Androida „Odebrać telefon”, stworzona przez czeską firmę Mister Group s.r.o.

Cała zabawa polega na tym, że w chwili, kiedy rozbrzmiewa dzwonek telefonu, wyświetla się nam już nie tylko numer dzwoniącego, ale też jego ocena, wystawiona przez innych użytkowników. Ocena może być pozytywna, neutralna i negatywna, widzimy też kategorię osoby próbującej się do nas dodzwonić, możemy przeczytać również komentarze innych osób:
odebrac-telefon-akademiainternetu

„Odebrać telefon” to aplikacja, którą osobiście porównuję do „Yanosika”, czyli słynnego już programiku, który przestrzega kierowców przed czyhającymi na drodze nieprzyjemnościami: korkami, wypadkami, i – co dla wielu najcenniejsze – kontrolami prędkości. „Odebrać telefon”, bazując na sile społeczności, chroni nas przed telespamerami.

Co znamienne, aplikacja dostępna póki co w Sklepie Google (bezpłatnie) ma wysoką ocenę użytkowników (4,8 w skali na 5), ale zaledwie kilkaset tysięcy pobrań (stan na 20.11.2015). To bardzo niewiele, zważając że problem dotyczy setek milionów ludzi na całym świecie. Ale właśnie dlatego, że większość z nich nie ma pojęcia o istnieniu takiego narzędzia, postanowiłem o nim napisać i pomóc w promocji tego mądrego sposobu na niemądry marketing.

A zatem bierzcie i czerpcie z tego wszyscy, zatrzaskując masowo drzwi przed nosami telefonicznych natrętów.

 Źródło: Maciej Dutko, „Onet.pl”

 

PS. Proszę, pomóż mi walczyć ze złym marketingiem. Pod artykułem znajdziesz linki, dzięki którym łatwo udostępnisz ten tekst na Facebooku czy Twitterze – dzięki temu pozwolisz swoim znajomym i przyjaciołom skutecznie bronić się przed tele-natrętami.

9 komentarzy

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    • Wystarczy uruchomić blokadę subskrypcji poprzez odpowiedni dla danego operatora kod. Można to również zablokować na swoim koncie na stronie www operatora.

  • Ja odbieram wszystkie, jak okazuje się że to bzdurna oferta to dodaje do blokowanych na wieki wieków. Aplikacja wygląda fajnie, ale często zdarzało mi się że jak nie odbierałem jakiegoś numeru, który sprawdziłem wcześniej w necie to nie dawali spokoju i dzwonili o coraz dziwniejszych porach – wieczorem, albo wcześnie rano. Na takie przypadki tylko blokada 🙂

    • Dokładnie:) Ta aplikacja oprócz tego, że pozwala łatwo i trwale zablokować dany numer, umożliwia też odrzucanie połączeń z wszelkich numerów „ukrytych”. Z funkcji tej korzystam z przyjemnością, bo skoro ktoś, kto do mnie dzwoni, zadaje sobie trud, aby ukrywać się pod numerem „niejawnym”, to chyba nie mamy o czym rozmawiać.

      • połączenia z numerów ukrytych (tzw. zastrzeżonych) blokuje się u operatora kodem USSD lub na stronie www operatora, i nie potrzeba do tego żadnej aplikacji.

Maciej Dutko

Na co dzień prowadzę firmę edytorską Korekto.pl (korekta tekstów), w ramach projektu Audite.pl pomagam też e-sprzedawcom usunąć z ich ofert błędy psujące sprzedaż. Jeśli czas mi pozwala, dzielę się wiedzą podczas szkoleń i zajęć na najlepszych uczelniach biznesowych w Polsce (na zlecenie Allegro przeszkoliłem ponad 10 tys. sprzedawców i drugie tyle studentów).

Spłodziłem kilkanaście książek, w tym:
„Mucha w czekoladzie”,
„Targuj się! Zen negocjacji”,
„Efekt tygrysa”,
„Nieruchomościowe seppuku”
„Biblia e-biznesu” (to ponoć największy tego typu projekt na świecie).

Prowadzę szkolenia z niestandardowej obsługi klienta („Zen obsługi klienta”), z negocjacji („Zen negocjacji”) oraz ze skutecznych metod zwiększania e-sprzedaży („E-biznes do Kwadratu”) - uczestnicy tego ostatniego chwalą się nawet kilkusetprocentowymi wzrostami;).

Więcej: www.dutko.pl i www.wikipedia.pl.

Moje książki i szkolenia

Popraw się i sprzedawaj skuteczniej!

Audyt ofert Allegro i stron WWW:


Usługi edytorskie:

Korzystam i polecam

Hosting i domeny od lat mam w Domeny.tv – kocham ich za indywidualne podejście i pomoc zawsze, kiedy jej potrzebuję (podaj kod „evolu-evolu” i zdobądź 10% zniżki)


Jeśli dobre i praktyczne książki, to tylko w moim ukochanym Helionie!


Jako audiobookoholik a zarazem akcjonariusz Legimi korzystam z ogromu e- i audioksiążek w tym serwisie (sprawdź – 30 dni za darmo).


A jako że nie zawsze mam czas zadbać o zdrowe jedzenie, od lat pomaga mi wygodny i zdrowy katering z dostawą pod same drzwi, Nice To Fit You, który również polecam!


Rekomenduję tylko to, co sam lubię i z czego korzystam. Jeśli i Ty skorzystasz z moich rekomendacji, otrzymam drobną prowizję od firm, które polecam. A więc wygrywamy wszyscy i promujemy dobre i innowacyjne biznesy. Dzięki!

Mucha w czekoladzie, Maciej Dutko