Od pewnego czasu w internecie karierę robią infografiki, czyli atrakcyjne graficznie prezentacje treści wszelakich. Zamiast suchego tekstu, stosuje się więc ciekawe ilustracje, dynamiczne tło, wymowne wykresy czy treściwe zdjęcia; a wszystko okraszone króciutkimi komentarzami tekstowymi. Pomyślmy, jak tego rodzaju „komiksy” mogą wpłynąć na poprawę e-sprzedaży.

 

Nie trzeba wchodzić w głębokie dywagacje naukowe, by dowieść, że ludzie od zawsze zamiast tekstu preferowali przekaz ułatwiający obrazowanie, czyli – notabene – obrazy. Między innymi dlatego, że wizualne przekazywanie informacji jest dużo starsze od komunikatów pisanych (np. rysunki i ryty naścienne w Lascaux). Zresztą, do późnych czasów nowożytnych komunikacja piśmienna zarezerwowana była tylko dla wąskiej grupy społecznej (głównie duchowieństwo i uczeni); pospólstwu pozostawały… obrazy (weźmy choćby późnośredniowieczne Biblia pauperum – obrazkowe Pismo Święte dla ubogich).

Jeśli sentyment do obrazów uzasadnimy dodatkowo dzisiejszą nadprodukcją komunikatów pisanych w internecie – sekret popularności infografik i powrotu do kultury „obrazkowania przekazu”… przestaje być sekretem i staje się oczywistością.

Po tę formę komunikowania coraz chętniej sięgają już portale informacyjne: zamiast czytać artykuł – powiedzmy – o urlopowej aktywności rodaków, dostajemy treść w smacznej i lekkostrawnej pigułce – infografikę.

Źródło: infografika.wp.pl (dostęp: 05.07.2012)

 

Powstają też serwisy, które w formie dynamicznej prezentacji wizualno-tekstowej przedstawiają przerozmaite informacje edukacyjne, ciekawostkowe, prozdrowotne, społeczne, poradnikowe itp. Możesz dowiedzieć się więc o historii telefonu:

Źródło: infografiki.pl (dostęp: 05.07.2012)

 

…lub też poznać ciekawostki na temat śmierci:

Źródło: infografika.pl (dostęp: 05.07.2012)

A wszystko to w jakże oddziałującej na zmysły formie!

Pewnie domyślasz się już, do czego zmierzam i dlaczego pokazuję Ci te przykłady. Przesłanie jest proste: skoro infografiki są znacznie bardziej atrakcyjne dla odbiorców niż suche teksty, dlaczego by nie zacząć powszechnie stosować ich również w e-handlu!

 

Podczas szkoleń dla e-sprzedawców oraz w moich publikacjach od lat przekonuję osoby handlujące w sieci, że nie ma lepszego sposobu zachęcenia klienta, jak zobrazowanie zalet produktu i korzyści wynikających z jego posiadania. Zamiast mało zachęcającej formuły opisowej, stosowanej wciąż przez większość e-sprzedawców…:

Źródło: allegro.pl (dostęp: 05.07.2012)

 

…znacznie bardziej atrakcyjna będzie formuła w postaci mini-infografiki:

Źródło: M. Dutko: Copywriting internetowy (PWN 2010)

 

Ewentualnie zamiast prostej, ale rozbudowanej listy wyliczeniowej…:

Źródło: allegro.pl (dostęp: 15.08.2011)

 

…również można sięgnąć po bardziej atrakcyjną formę obrazowania:

Źródło: opracowanie własne

 

Z satysfakcją obserwuję, że coraz więcej sprzedawców po szkoleniach wprowadza tę prostą filozofię prezentacji w czyn:

Źródło: allegro.pl (dostęp: 10.08.2011)

 

Źródło: allegro.pl (dostęp: 26.07.2012)

 

Oczywiście w formę infografiki może zostać „ubrana” całość oferty albo tylko jej część; coraz powszechniejsze jest właśnie graficzne przedstawianie najważniejszych cech produktów, po którym następują akapity tekstu w tradycyjny sposób przedstawiającego już szczegółowe informacje.

Jak zrobić infografikę sprzedażową? Możliwości jest kilka. Jednym z prostszych rozwiązań jest zwykłe opisanie elementu wizualnego (zdjęcie, ilustracja) na przykład za pomocą strzałek lub chmurek. Efekt taki możemy osiągnąć praktycznie w każdym programie graficznym, a nawet w aplikacjach do tworzenia prezentacji multimedialnych, takich jak Microsoft PowerPoint:

Źródło: opracowanie własne

 

Osoby wymagające bardziej profesjonalnych kompozycji, wyrazistych i estetycznych piktogramów, dobrego tła i dynamicznej prezentacji, mogą stworzyć bardziej wyrafinowane komunikaty graficzno-tekstowe. Jednak w razie braku umiejętności posługiwania się narzędziami do obróbki grafiki lub braku zmysłu plastycznego (wszak nie wszyscy jesteśmy plastykami), proponuję zlecić wykonanie profesjonalnej infografiki firmie lub freelancerowi zajmującemu się zawodowo obróbką grafiki. Będzie to zapewne wydatek minimum kilkuset złotych, jednak profesjonalne wrażenie, jakie taka prezentacja wywrze na kliencie, jest bezcenne.

 

Dobra i indywidualna infografika oczywiście nie musi towarzyszyć każdemu produktowi w Twojej ofercie – w przypadku sporego asortymentu będzie to po prostu nieopłacalne. Jednak asortyment topowy, przedstawiony w tak atrakcyjnej formie, może okazać się skuteczną lokomotywą sprzedażową, która wzmocni nawet sprzedaż przedmiotów z długiego ogona. Inną możliwością jest stworzenie szablonu infografiki, w której będziesz podmieniał tylko zdjęcie produktu i edytował teksty – dzięki takiemu schematowi możesz w atrakcyjnej formie zaprezentować każdy towar z Twojej oferty.

Na potrzebę tego artykułu pokusiłem się o przygotowanie nieskomplikowanej infografiki, będącej reklamą usług redakcyjno-korektorskich, świadczonych przez moją firmę. Jako że nie jestem zawodowym grafikiem, jej przygotowanie zajęło mi około dwóch godzin. Biorąc jednak pod uwagę, że jest to jednorazowy nakład pracy, a tak przygotowana prezentacja wygląda znacznie bardziej dynamicznie niż zwykły tekst akapitowy, inwestycja ta wydaje się jak najbardziej sensowna:

Źródło: opracowanie własne

 

I jeszcze podpowiedź dla absolutnie leniwych – jeśli komuś nie chce się wysilać nad tworzeniem własnej prezentacji wizualnej w programie graficznym ani zlecać wykonania profesjonaliście, warto pamiętać o bankach zdjęć, jak choćby Fotolia.com. W tego rodzaju serwisach użytkownik znajdzie całą masę bazowych, edytowalnych infografik, w których wystarczy zmodyfikować teksty i ewentualnie podmienić obrazy:

Źródło: fotolia.com (dostęp: 05.07.2012)

 

Zachęcam do „zaprzyjaźnienia się” z infografikami – prognozuję, że w najbliższych latach staną się one obowiązkowym trendem dla sprzedawców chcących w profesjonalny sposób wyróżnić swoją ofertę na tle ofert mniej okazałej wizualnie konkurencji.

A pojęcia takie jak „czytanie”/„czytelnik” albo „lektura” pozostawmy dla jakże przyjemnej formy obcowania z książką i literaturą piękną; w biznesie nie ma na nie po prostu miejsca ani – przede wszystkim – czasu.

 

3 komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maciej Dutko

Na co dzień prowadzę firmę edytorską Korekto.pl (korekta tekstów), w ramach projektu Audite.pl pomagam też e-sprzedawcom usunąć z ich ofert błędy psujące sprzedaż. Jeśli czas mi pozwala, dzielę się wiedzą podczas szkoleń i zajęć na najlepszych uczelniach biznesowych w Polsce (na zlecenie Allegro przeszkoliłem ponad 10 tys. sprzedawców i drugie tyle studentów).

Spłodziłem kilkanaście książek, w tym:
„Mucha w czekoladzie”,
„Targuj się! Zen negocjacji”,
„Efekt tygrysa”,
„Nieruchomościowe seppuku”
„Biblia e-biznesu” (to ponoć największy tego typu projekt na świecie).

Prowadzę szkolenia z niestandardowej obsługi klienta („Zen obsługi klienta”), z negocjacji („Zen negocjacji”) oraz ze skutecznych metod zwiększania e-sprzedaży („E-biznes do Kwadratu”) - uczestnicy tego ostatniego chwalą się nawet kilkusetprocentowymi wzrostami;).

Więcej: www.dutko.pl i www.wikipedia.pl.

Moje książki i szkolenia

Popraw się i sprzedawaj skuteczniej!

Audyt ofert Allegro i stron WWW:


Usługi edytorskie:

Korzystam i polecam

Hosting i domeny od lat mam w Domeny.tv – kocham ich za indywidualne podejście i pomoc zawsze, kiedy jej potrzebuję (podaj kod „evolu-evolu” i zdobądź 10% zniżki)


Jeśli dobre i praktyczne książki, to tylko w moim ukochanym Helionie!


Jako audiobookoholik a zarazem akcjonariusz Legimi korzystam z ogromu e- i audioksiążek w tym serwisie (sprawdź – 30 dni za darmo).


A jako że nie zawsze mam czas zadbać o zdrowe jedzenie, od lat pomaga mi wygodny i zdrowy katering z dostawą pod same drzwi, Nice To Fit You, który również polecam!


Rekomenduję tylko to, co sam lubię i z czego korzystam. Jeśli i Ty skorzystasz z moich rekomendacji, otrzymam drobną prowizję od firm, które polecam. A więc wygrywamy wszyscy i promujemy dobre i innowacyjne biznesy. Dzięki!

Mucha w czekoladzie, Maciej Dutko